Piątkowska Szkoła Społeczna im. dr Wandy Błeńskiej. Edukacja, oświata - Poznań

Wpis nr 1 - Rys historyczny. Rodziców planujących posłać dzieci do Piątkowskiej Szkoły Społecznej, czyli PSS, zachęcam do wczytania się w moje wpisy. Zapewniam, że to będzie ciekawa lektura, która znacznie poszerzy wiedzę o tym co się w PSS działo i co się dzieje. Moje dziecko rozpoczęło edukację w 2013r. Budynek szkoły był żywcem wzięty z czasów PRL, dwa nieduże budynki z wielkiej betonowej płyty. Sala gimnastyczna wielkości dwóch sal lekcyjnych, druga sala gimnastyczna dla uczniów klas 1-3 wielkości jednej sali lekcyjnej. Brak pełnowymiarowego boiska (nadal go nie ma i nie będzie bo nie ma miejsca), nie ma oczywiście mowy o żadnej bieżni czy przestrzeni do zabawy, słowem teren mało zagospodarowany, nawet brak trawy, korzenie wystające, brak kostki brukowej, kurz, jak padało błoto. Zanim wysłałem dziecko do PSS już od znajomej, która miała w PSS swoje dziecko, wiedziałem, że pomoc psychologiczno pedagogiczna jest na niskim poziomie, zmiana psychologów rok w rok, że są problemy wychowawcze, które nie są rozwiązywane, ale o tym w kolejnym wpisie. Pytanie więc: dlaczego wysłałem dziecko do PSS. Odpowiedź: Postać Wandy Błeńskiej, która jeszcze żyła, sądziłem, że to jakiego patrona ma PSS ma jakieś znaczenie, niestety nie ma. Na marginesie gdyby W. Błeńska ożyła i zobaczyła co się w PSS poczyniło, to znów by zeszła. Z biegiem lat okazało się, że PSS ma tylko patronkę W. Błeńską, a wartości które prezentowała W. Błeńska są tu z roku na rok coraz mniej obecne. Być może nigdy nie były obecne, tylko jeszcze wtedy nie miałem wiedzy nt. tego jak funkcjonuje PSS.

Klasy 1-3: mnóstwo problemów wychowawczych z niektórymi dziećmi w każdej z trzech klas w roczniku - zero działań ze strony szkoły, bądź działania pozorowane. Wprawdzie niektóre wychowawczynie próbowały coś czynić, ale bez wsparcia ze strony dyrekcji, czyli bez konkretnej reakcji, takiej która dałaby jasny przekaz tak dzieciom, jak i rodzicom. Dzieci muszą mieć jasno określone zasady, jeśli ich nie ma, to tworzą sobie je same, tak właśnie było, antypedagogika w całej krasie. Generalnie, ludzie myślą sobie, że jak poślę dziecko to szkoły społecznej to wyeliminuję wtedy dotkliwość znęcania się jednego dziecka nad drugim, jak moje dziecko będzie w szkole społecznej - szkole z katolickimi konotacjami - to nie dotknie go owo znęcanie, nic bardziej mylnego, w PSS takie sytuacje to chleb powszedni. Nie znam rodzica, który nie miałby czegoś ciekawego do powiedzenia w tym temacie, ale o tym również w jednym z kolejnych wpisów.

Klasa 4 - masowe odchodzenie dzieci z klas. W jednej z równoległych klas odeszło 7 dzieci na 16 osób w klasie. Masowe odchodzenie nauczycieli z PSS, nawet jeden z rodziców z klasy mojego dziecka, był nauczycielem szkoły, również odszedł, również zabierając swoje dzieci. Przez cały okres 8 lat żaden uczeń nie dostał ani jednej nagany wychowawcy, nie wspominając o naganie dyrektora. Niektóre zachowania, niektórych uczniów zasługiwały na wydalenie ze szkoły w trybie natychmiastowym (mogę opowiedzieć, wtedy proszę w kontakt osobisty). W PSS nie może być nagan, wydaleń, toż to niepojęte, by to być mogło, to się nie może zadziać, bo przecież rodzice płacą, jak ktoś zostanie wyrzucony ze szkoły, to budżet będzie mniejszy, po drugie, za wszelką cenę trzeba chronić "dobre imię szkoły", najważniejsze, aby jak najmniej osób się dowiedziało o tym, że coś negatywnego się wydarzyło. Jaki był powód odejścia dużej liczby uczniów, gdy moje dziecko było w 4 klasie? Powodem był mobbing ówczesnej Pani dyrektor w stosunku do nauczycieli. Tak mobbing, aż trudno uwierzyć. Zarząd zwlekał z podjęciem decyzji, a mobbing trwał. O działaniach zarządu również napiszę, ale to w następnych wpisach. Wracając, dlaczego dyrektor nie został zmieniony w trybie pilnym? odpowiedź jest bardzo prosta i padła z ust zarządu na zebraniu z rodzicami. Dyrektorka nie została zmieniona w trybie pilnym, bowiem nie było chętnych na stanowisko dyrektora PSS, to ma swoje konsekwencje w kolejnych latach, ale o tym również później. W sytuacjach naruszania prawa, w jakikolwiek sposób, dyrektor w trybie nagłym powinien być usuwany, bądź chociaż zawieszony, i wyznacza się osobę pełniącą funkcję dyrektora z grona pedagogicznego, bądź wicedyrektor może tymczasowo pełnić funkcje dyrektora głównego. W sytuacji, gdy to zarząd zatrudnia dyrektora - bo tak jest w szkołach, które są tworzone na bazie stowarzyszeń - to zarząd może z dnia na dzień usunąć dyrektora - tym bardziej, że było dość dowodów na stosowanie mobbingu przez dyrektorkę. Po miesiącach, a może i latach mobbingu, sprawa trafiła do kancelarii prawniczej, przeprowadzony został kwestionariusz wśród nauczycieli, mobbing został potwierdzony. Pani dyrektor, która stosowała mobbing w stosunku do nauczycieli została usunięta. Został zatrudniony nowy dyrektor i od tego momentu rozpoczęło się całkowite anulowanie wartości patronki PSS Pani W. Błeńskiej. O tym w kolejnym wpisie.
Zaznaczyć należy również, że za czasów p. dyrektor od mobbingu, rozpoczęta została budowa nowego budynku, w którym jest sala gimnastyczna i kilka sal lekcyjnych, ale to nadal za mało, szkoła nie może się rozwijać bo fizycznie nie ma miejsca, to też ma swoje konsekwencje odnośnie dalszych działań dyrektora i zarządu. Interesującym jest również to, że miasto Poznań proponowało PSS przeniesienie się do innych miejsc z zdecydowanie większą przestrzenią, lecz do tego nie doszło, do końca z jakich powodów, tego nie wiem. Budynek (nowy) z salą gimnastyczną stanął na miejscu jedynej wolnej przestrzeni, gdzie uczniowie mogli poruszać się na przerwach. Budynek stanął dzięki pozyskanym funduszom, jak i dzięki podniesieniu czesnego na każdego ucznia. Jak posyłałem swoje dziecko do PSS, koleżanka mówiła mi, żebym się zastanowił dobrze. Teraz ja mówię, tym rodzicom, którzy to rozważają, aby również się dobrze zastanowili. Na dzisiaj tyle, niebawem kolejne wpisy. Ach i jeszcze jedna sprawa, niepochlebne opinie o PSS są regularnie usuwane, regularnie - należy dbać o pozory przecież, to podstawa w podwójnej moralności - informuję zatem, że moich wpisów nie da się usunąć, będę sprawdzał czy nadal są te informacje, które chcę przekazać przyszłym rodzicom. Jeśli mój wpis zostanie usunięty zamieszczę go ponownie z informacją, że został usunięty.