Żyrafa. Lecznica dla zwierząt. Kujawska M., Witczak W. - Łódź
Żyrafa. Lecznica dla zwierząt. Kujawska M., Witczak W.
Nigdy więcej!!!!! Poszlam z kotkiem bo dostala lyse plamy na bokach. Drapała i zrobiła sobie rankę plus ciężej zaczela oddychać. PANI WETERYNARZ stwierdziła że plamy są stresowe. Dostala zastrzyk na sterydach. Została tylko osluchana i było zrobione usg. Diagnoza szmery na sercu i bez innych badań odrazu został przepisany lek vetmedin. Na następny dzień znowu kazała przyjechać na kolejny zastrzyk na sterydach. Potem dostala antybiotyk do domu. Kot o 2 w nocy zaczął się dusić i zemdlał. Szybko do innego weterynarza. Usg, rtg, echo serca I pobranie krwi. Okazało się że kot ma wadę serca przy której nigdy nie powinien dostać tego leku na serce który został przepisany w żyrafie od pani WETERYNARZ!!! Poszlam do zyrafy zaufałam weterynarzowi. Myslalam że zna się i dobre leki przepisuje. A jak powiedzialam że naczytalam się o tych tabletkach złych rzeczy usłyszałam że ona doświadczenia z tymi lekami nie miala i to mój wybór!!!!!!! Kot jest ledwie żywy !!! Osowialy. Ledwie oddycha albo tak że serce zaraz wystrzeli. Pani WETERYNARZ zabił mi prawie kota przepisując sobie od tak leki I mówiąc że to mój wybór!!! Jest pod opieką innego weterynarza. Miala zrobiony pakiet badań. Od dzisiaj ma wprowadzone leczenie na serce. Bo po vetmedinie z sercem stala sie tragedia. GWARANTUJE ZE NIE ZOSTAWIE TEGO TAK JEZLI KOT MI NIE DOJDZIE DO SIEBIE!!!!! A co do lysej plamy miałam sobie sama wybrać czy chce antybiotyk do domu w tabletkach czy przez 7 dni będę przyjeżdżać na zastrzyk na sterydach!!!!!! Jakas kpina!!!!!
Kilińskiego 267
93-160 Łódź